Czym jest Vuelta dla hiszpańskich mediów publicznych? Jak się ją pokazuje? Które etapy zdecydują o losach klasyfikacji generalnej? Na te pytania odpowiada Iñigo Zubeldia, dziennikarz hiszpańskich mediów publicznych, który specjalizuje się między innymi w kolarstwie.
Wyścig Vuelta a España to dla hiszpańskiej telewizji publicznej jedno z najważniejszych wydarzeń, prawda?
Tak, dla RTVE Vuelta a España każdego roku jest jednym z fundamentalnych projektów. Od 1983 roku TVE transmituje wyścig, który jest jednym z najważniejszych wydarzeń sportowych w hiszpańskiej telewizji publicznej. Od wielu lat RTVE stawia na kolarstwo jako dyscyplinę sportu i oczywiste jest to, że Vuelta stanowi swoistą wisienkę na torcie.
Vuelta w RTVE to nie tylko możliwość oglądania etapów „na żywo” w telewizji. Jaką ofertę otrzymują widzowie?
Tak, RTVE korzysta podczas pokazywania wyścigu Vuelta a España ze wszystkich możliwych środków. Transmituje wszystkie etapy – zarówno w radiu, jak i w telewizji. Można je również oglądać bez żadnych przerw na RTVE Play, gdzie widzowie mają do wyboru sygnał z sześciu kamer, które pokazują rywalizację. Najpierw wyścig jest pokazywany na kanale sportowym Teledeporte, następnie, w porze sobremesy, rozpoczyna się transmisja w drugim kanale. Po zakończeniu każdego etapu w Teledeporte nadawany jest program El Rodillo, w którym można oglądać wywiady, reportaże i analizy, a gośćmi są byli kolarze, dziennikarze, trenerzy, menadżerowie, szefowie drużyn.
Kto pracuje przy Vuelcie?
Głównym dziennikarzem i komentatorem w TVE jest Carlos de Andres, któremu towarzyszy Pedro Delgado, były profesjonalny kolarz. Oni komentują każdy etap z miejsca, czyli z ciężarówki, która jest zlokalizowana na mecie każdego odcinka. Na motocyklu jedzie Juan Carlos García, aby zbierać informacje będąc jak najbliżej peletonu. Ponadto Josué Elena, zarówno na startach, jak i na metach, przygotowuje informacje, które później są emitowane w Telediario, czyli głównym programie informacyjnym naszej stacji nadawanym o godz. 21:00.
W tym roku lista startowa jest wyjątkowo mocna. Czy to wpływa w jakiś sposób na pracę dziennikarzy czy na ofertę stacji?
Nie, nie zmienia to sposobu transmitowania i relacjonowania wyścigu. Jednak oczywiście obecność wielu znakomitych kolarzy na Vuelcie sprawia, że jest większe zainteresowanie wyścigiem, co generuje większą oglądalność, a tym samym służy interesom stacji. Jednak praca przy wyścigu za każdym razem wygląda tak samo.
W tym roku nie relacjonujesz Vuelty, ale robiłeś to w przeszłości.
Tak, w tej chwili nie mogę pracować przy Vuelcie z miejsca wydarzeń. Jako reporter RTVE zajmuję się teraz sprawami politycznymi i społecznymi. Jednak w przeszłości relacjonowałem ten wyścig zarówno dla RTVE, jak i RNE, a także dla Radia Marca jako komentator – ze studia albo z domu. Było to dla mnie spełnienie marzeń, ponieważ kocham ten sport.
Jesteś również kolarzem amatorem i wiem, że często jeździsz tymi samymi trasami, co zawodowi kolarze. Czy zrobiłeś rekonesans jakiegoś etapu tegorocznej Vuelty?
Uprawiam kolarstwo regularnie. Pokonywanie tras, którymi później kolarze jadą na etapach – czy to Vuelty czy innego wyścigu – bardzo pomaga, aby zrozumieć trudy rywalizacji. Jeśli zaś chodzi o tegoroczną trasę Vuelty, to przejechałem etap, który w mojej opinii będzie najtrudniejszy – to etap numer trzynaście z metą na Tourmalet.
Które etapy będą twoim zdaniem kluczowe dla rozstrzygnięć w klasyfikacji generalnej?
Trasa jest bardzo górska, ale jest też płaska czasówka, więc być może łatwiej będzie wygrać kolarzowi, którzy dobrze radzi sobie w różnym terenie, a nie takiemu, który specjalizuje się w jeździe po górach. Ten, kto chce wygrać musi według mnie zwrócić szczególną uwagę na etap z metą na Tourmalet, ale na Vuelcie dużą rolę zawsze odgrywają etapy rozgrywane w Asturii. W tym roku będzie finisz na Angliru i to może być kluczowe, jeśli idzie o walkę w klasyfikacji generalnej.
Rozmawiała Marta Wiśniewska